Estoński poeta, powieściopisarz i autor opowiadań, wymieniany w gronie kandydatów do literackiej Nagrody Nobla.
W dzieciństwie fascynował się techniką i naukami ścisłymi, a w wieku 14 lat zadebiutował w „Magazynie Czerwonego Krzyża dla Młodzieży”.
W 1938 rozpoczął studia prawnicze w Tartu – ukończył je w 1944 i wykładał tam do 1946 roku, a następnie w r. 1998 jako profesor Artes Liberales. W 1944 w czasie niemieckiej okupacji Estonii (1941-1944) na pół roku został aresztowany przez Niemców pod zarzutem nacjonalizmu, przez co rozumiano podtrzymywanie estońskiej tożsamości narodowej. Następnie, gdy Związek Radziecki zaatakował Estonię w 1946 został aresztowany przez Rosjan i więziony przez NKWD w kolejnych więzieniach, aż wreszcie w październiku 1947 roku zesłano go na ciężkie roboty do Kraju Krasnojarskiego i łagrów w Komi. Do Estonii wrócił w 1954.
Był wybitnym tłumaczem – na estoński przełożył utwory takich twórców jak Szekspir, Jesienin, Heine, Balzac, Carroll. Debiutował w 1958 tomem poezji Uszlachetniacz węgla (Söerikastaja). Znany jest jednak głównie dzięki swym powieściom historycznym, tłumaczonym na wiele języków: m.in. na angielski, fiński, szwedzki, niemiecki, rosyjski, łotewski i na język polski. W latach 1968–1995 opublikował także sześć tomów esejów i przemówień.
Jego książki rozgrywają się w różnych epokach i wiekach, ale zawsze w ważnych momentach estońskiej historii (bohaterem jest np. lingwista i przyrodnik pastor Otto Wilhelm Masing, albo młody poeta Kristjan Jaak Peterson).
Pisarz ukazuje w nich wielowiekowy wpływ niemieckiej i rosyjskiej ekspansji na kulturę swego kraju. Bohaterami powieści Krossa są autentyczne postaci historyczne, wokół nich pisarz snuje fabułę swych utworów, częściowo opierając się na rzeczywistych wydarzeniach. Częstym zabiegiem stylistycznym stosowanym przez Krossa jest monolog wewnętrzny bohatera powieści, a także umiejętne wykorzystywanie wątków autobiograficznych.
W 1992, po odzyskaniu przez Estonię niepodległości, został posłem w parlamencie i jako najstarszy z deputowanych odczytał tekst zaprzysiężenia. Był współautorem projektu konstytucji.
Otrzymał wiele tytułów naukowych i odznaczeń państwowych, a w 1990 Amnesty International przyznała mu swoją nagrodę.
Jaan Kross był żonaty z Ellen Niit, osierocił pięcioro dzieci. Został pochowany na cmentarzu w Tallinnie.
Biografię pisarza napisał fiński badacz literatury i dyrektor Instytutu Fińskiego w Tallinnie, Juhani Salokannel – książka w języku fińskim ukazała się w 2008 r. w helsińskim wydawnictwie WSOY.
Wszystko robił dokładnie tak, jak mu polecono, nawet
jeśli nie miał na to ochoty, robił też dokładnie wszystko, czego mu zabroniono, jeśli ...
Wszystko robił dokładnie tak, jak mu polecono, nawet
jeśli nie miał na to ochoty, robił też dokładnie wszystko, czego mu zabroniono, jeśli tylko miał na to ochotę.
Nietypowa, nieduża powieść estońskiego, nieżyjącego już autora o niezwykle ciekawym życiorysie. Jak większość jego dzieł rozgrywa się w rodzinnym kraju, w okresie gdy nie miał on nawet szans na niepodległość.
Akcja jest w zasadzie prosta i zamyka się w ciągu jednego dnia i podróży tytułowego bohatera (postać autentyczna) w obie strony - z i do Rewla (obecnie Tallin) w 1780 roku. Ale oczywiście nie chodzi tylko o jej opis. Autor podzielił swoje dzieło na kilkanaście rozdziałów ze zmieniającymi się narratorami. Kolejne sekwencje tego dnia opisują czytelnikowi naprzemiennie, oczywiście nagminnie sięgając do retrospekcji - tytułowy bohater, jego kamerdyner Jakob czy też pewna estońska chłopka. A każdy z nich przekazuje wydarzenia na swój sposób, z własną składnią i słownictwem, właściwymi dla swego stanu spostrzeżeniami oraz punktem widzenia.
Jaan Kross w krótkiej formie zawarł mnóstwo treści. Zarówno historycznych (opisy zdarzeń m.in. z buntu Pugaczowa czy uśmierzania Konfederacji Barskiej ale i dworskich intryg w Petersburgu),jak i społecznych (drogi karier osób z ówczesnych nizin społecznych i ich wąskie gardła, różny stopień służalczości obu płci) czy też etycznej (czy pewien Zbój był nim istotnie, czy też należałoby uznać go za bohatera). Co ciekawe Estończyk nieźle przechytrzył zarówno komunistycznych (formalnie) i rosyjskich (na pewno) cenzorów. Bo opis władzy i jej sług pasuje jak ulał i do ZSRR i jak się okazało do Rosji Putina. A przy okazji podważył legalność i pochodzenie ostatniej linii Romanowów na carskim tronie. Jednym słowem maksimum treści przy minimalnej wielkości utworu.
Ciekawa lektura dla miłośników ambitnej powieści historycznej oraz takich autorów jak np. Hanna Malewska, Teodor Parnicki czy Władysław Terlecki.
Przeczytane w ramach marcowego wyzwania LC – książka zza wschodniej granicy.
Z jakiegoś powodu lektura ciągnęła mi się przez parę ładnych tygodni. Poza sporą gęstością prozy Krossa nie wykluczam, że była też inna, bardziej prozaiczna przyczyna - wydanie jest technicznie takie sobie, litery dosyć drobne, druk czasami niewyraźny, przez co trzeba się dodatkowo koncentrować na tym, co się czyta. Ale warto - o, stanowczo warto.
Jest to historia o młodości Baltazara Russowa, z czasów zanim napisał kronikę Liwonii. Kross tworzy jednocześnie portret everymana i człowieka niezwykłego, który nie mieści się w ustalonych podziałach społecznych na chłopów, kupców i szlachtę, na Niemców i nie-Niemców; jest dobrze wykształcony, potrafi przybrać pańską manierę, a jednocześnie czuje się związany z estońskim ludem i ziemią. Stara się pozostać wierny - tylko czemu? chyba sobie - i nie dać się przemielić przez żarna historii, walki mocarstw i ludów o Inflanty, spory wewnątrz rozwijającego się luteranizmu.
Jest w tej książce wrażliwość na rozmaitość krajobrazów i wyrazistość ludzi, jest też przekonująca atmosfera XVI-wiecznego Tallinna. Nie jestem pewna co do polskiego tytułu, widziałam angielskie tłumaczenie z estońskiego "Pomiędzy trzema plagami" i wydaje mi się bardziej sensowne, bo czarnej śmierci w książce jest jak na lekarstwo, za to Inflanty i sam Baltazar trwają w zawieszeniu między różnymi potęgami, z których każda ciągnie w swoją stronę.
Koniec końców lektura dosyć męcząca, ale warta zachodu.